Tuesday 22 May 2018

Daewoo Nexia (Opel Collection - IXO/Eaglemoss)

Koncern Daewoo został założony w 1967 roku przez Kim Woo-junga i na początku zajmował się tylko tekstyliami. Oddział motoryzacyjny uruchomiono w roku 1978 po przejęciu firmy Saehan Motor, jednak nazwa Daewoo Motor pojawiła się dopiero w 1982 roku, a pierwszy samochód – Daewoo Maepsy – rok później.

Początkowo marka Daewoo znana była tylko na rynku lokalnym, lecz w połowie lat 90. koncern postanowił podbić rynki europejskie. Główną bronią miała być kompaktowa Nexia (sprzedawana też pod nazwą Cielo). Samochód był zmodernizowaną wersją oferowanego od 1986 r. Daewoo LeMans, który był z kolei kopią Opla Kadetta E. W porównaniu do Kadetta i LeMans w Nexii zmieniono głównie wygląd przedniej i tylnej części karoserii oraz wzbogacono wyposażenie. Nexię oficjalnie zaprezentowano w 1994 r. podczas targów w Pekinie. Sprzedaż w Europie rozpoczęto na początku 1995 r., a w Polsce w maju tego samego roku. Auto powszechnie chwalono za stosunek ceny do jakości oraz bardzo atrakcyjne warunki gwarancyjne. Dla użytkowników niewątpliwą zaletą było też użycie sprawdzonej niemieckiej techniki, co dawało nadzieję na bezproblemową i niedrogą eksploatację. Sprawiało to, że dla wielu Polaków Nexia stanowiła atrakcyjną alternatywę dla Poloneza czy kilkuletnich używanych aut z Zachodu. 

Pierwsze egzemplarze Nexii dostępne w Polsce pochodziły z koreańskich fabryk w miastach Bupyong i Changwon. Od marca 1996 r. do marca 1998 r. Nexię montowano w Lublinie z zestawów montażowych przysyłanych z Korei. Przez ten okres wytworzono ponad 40 tys. egzemplarzy. Od 1996 r. do 2006 r. pojazd produkowano też w zakładach  Daewoo Automobile Romania w mieście Krajowa w Rumunii. W 2008 roku Nexia dostała drugie życie, kiedy to wznowiono jej produkcję w Uzbekistanie. Jako Nexia II (lub też Nexia New) oferowana była przez 8 lat na rynkach byłego Związku Radzieckiego.

O miniaturze
Prezentowany model pochodzi z dobrze znanej niemieckiej serii „Opel Collection”. Purystów pewnie irytuje obecność Daewoo w kolekcji poświęconej Oplowi, lecz bliskie pokrewieństwo z Kadettem może tłumaczyć obecność Koreańczyka w serii. Ja w każdym razie nie narzekam, bo dzięki temu otrzymaliśmy zupełnie przyzwoity model popularnego i powiązanego z Polską samochodu. Jest on znacznie lepszy niż ten, który ukazał się w rumuńskiej serii „Maşini de Legenda”. Mamy tu więcej detali, lepszy kolor nadwozia i poprawny merytorycznie odbłyśnik przednich kierunkowskazów. Modelik nie obył się jednak bez pewnych poprawek. Poprawiłem malowanie tylnych świateł oraz kołpaków a także „zarejestrowałem” samochód. Myślę, że Nexia prezentuje się teraz całkiem fajnie. Zapraszam do oceny.

*********

The Daewoo Group was founded in 1967 by Kim Woo-jung and initially it only dealt with textiles. The motor vehicles division was launched in 1978, after taking over Saehan Motor. However, the name Daewoo Motor appeared in 1982 and the first car – Daewoo Maepsy – a year later.

At first, Daewoo was only known in the local market, but in the mid-90s the company decided to make an impact in Europe. Its main weapon was meant to be the compact-sized Nexia (also sold as Cielo). The car was a modified version of the 1986 Daewoo LeMans, which itself was a clone of Opel Kadett E. In comparison to the Kadett and the LeMans, Nexia had re-designed front and rear body panels and better equipment. It was officially presented in 1994 during the Beijing Motor Show, with the European sales beginning in 1995. The car was widely praised for its price to quality ratio and good warranty. For many buyers an unquestionable asset was the use of tried and tested German underpinnings, which promised carefree and cheap ownership. This was particularly tempting for Eastern European buyers, where Nexia proved to be very popular.

The Nexia was manufactured in South Korea, in Bupyong and Changwon. From march 1996 to march 1998 it was also assembled in Lublin, Poland, from kits shipped from South Korea. 40,000 units were made in this time period. From 1996 to 2006 the car was also manufactured in Daewoo Automobile Romania factory in Craiova. The Nexia got a second life in 2008, when its production was renewed in Uzbekistan. Marketed as Nexia II (or the Nexia New), it was sold for 8 years in the ex-USSR markets.

About the model
The showcased model comes from the well-known German series „Opel Collection”. The purists might be irritated by the presence of a Daewoo in a collection dedicated to Opel, but the kinship with the Kadett can justify the presence of the Korean in the series. Personally, I’m not complaining, because we are getting a very decent model of a popular car with connections to Poland. It is much better than the miniature that was released in the Romanian partwork series “Maşini de Legenda”. Here we have more details, a better colour and factually correct front indicators. The model did however need certain improvements. I improved the colour of the rear lights and hub caps, as well as adding number plates. I think that the Nexia looks pretty good now. Tell me what you think.



Daewoo Nexia (1:43) by IXO/Eaglemoss
Partwork series - Opel Collection

Thursday 3 May 2018

FSO Polonez 1978 (IST Models)

Dzisiaj mija dokładnie czterdzieści lat od momentu rozpoczęcia produkcji Poloneza. Samochodu, który w swoim czasie stanowił marzenie większości Polaków i w którym pokładano nadzieje na podbój motoryzacyjnego świata. 

Opisując historię Poloneza należy cofnąć się do 1970 roku, kiedy to podjęto pierwsze decyzje dotyczące modernizacji Polskiego Fiata 125p. W FSO zdawano sobie bowiem sprawę, że PF 125p najnowocześniejszym pojazdem nie jest i potrzebuje następcy. Projekt pod roboczą nazwą 125 Polonia przedstawiło biuro stylistyczne Fiata. Były to w głównej mierze szkice i rysunki. Poważne decyzje podjęto dopiero we wrześniu 1974 roku. Wtedy została podpisana umowa między Pol-Motem a włoskim koncernem FIAT mówiąca o powierzeniu prac konstrukcyjnych nad nowym samochodem stronie włoskiej. W założeniach przyszły pojazd miał być nowoczesną konstrukcją, spełniającą wszystkie aktualne oraz przyszłe europejskie przepisy homologacyjne a także wyśrubowane normy bezpieczeństwa obowiązujące w Stanach Zjednoczonych, co umożliwiłoby eksport na tamtejszy rynek. Produkcja miała przebiegać w dwóch etapach; Etap I przewidywał uruchomienie produkcji auta opartego na zmodernizowanych podzespołach modelu 125p. Etap II przewidywał uruchomienie produkcji rodziny zupełnie nowych silników benzynowych 1.6, 1.8 i 2.0 na licencji Fiata, modyfikacje w układzie jezdnym oraz zwiększenie produkcji do poziomu 160 000 egzemplarzy w skali roku. 

Niedługo po podpisaniu umowy, we włoskim Centro Stile Fiat ruszyły prace projektowe z udziałem polskich stylistów i inżynierów. Początkowo projekt nosił nazwę 125PN (Polacco Nuova – Polski Nowy). Za bazę nowego pojazdu posłużył prototypowy Fiat ESV 2000 Libre z 1971 roku. Powstał on jako część projektu „European Safety Vehicle”, który badał nowoczesne technologie z zakresu bezpieczeństwa. ESV 2000 Libre było eksperymentem i trafiło do szuflady, aż do momentu rozpoczęcia prac nad 125PN. Pojazd wymagał jednak pewnych adaptacji, aby można go było wdrożyć do produkcji. W tym celu do Włoch oddelegowano Zbigniewa Wattsona, który z grupą włoskich stylistów (w której znajdował się sam Walter de Silva, znany obecnie z projektów Alfy Romeo, Audi i Seata) od nowa zaprojektował wnętrze, pozbawił prototyp niezdarnych plastikowych „obłożeń” oraz zaadaptował pojazd tak, aby pasował do płyty podłogowej Polskiego Fiata 125p. Według wspomnień Z.Wattsona, Włosi traktowali polską ekipę po macoszemu i o większość detali trzeba było walczyć. Koniec końców, pierwszy prototyp przyszłego Poloneza powstał w 1975 roku. Przez następne dwa lata trwały dalsze prace konstrukcyjne i testowe. W 1976 roku sprowadzono do Polski egzemplarz w srebrnym kolorze, który został przedstawiony w Biurze Konstrukcyjnym Przemysłu Motoryzacyjnego. Po pozytywnej opinii wydanej przez premiera Piotra Jaroszewicza projekt zaakceptowano i skierowano do produkcji.

Równolegle z pracami projektowymi trwało modernizowanie fabryki FSO. Na potrzeby nowego modelu wybudowano nową tłocznię a z Zachodu sprowadzono roboty spawalnicze (w sumie 15 sztuk). W 1977 roku rozpoczęto montaż samochodu. Odbywało się to jednak bez rozgłosu, niejako w tajemnicy. Spodziewano się wielu niedoróbek, więc pierwsza seria licząca w sumie ponad 100 egzemplarzy traktowana była jako doświadczalna. W końcu, 3 maja 1978 roku, w 187. Rocznicę Konstytucji 3 Maja, oficjalnie zaprezentowano nowy pojazd. Nie był to jednak Polonez, lecz FSO Polski 1300/1500. Taką bowiem nazwę nosiły egzemplarze z samego początku produkcji. Nazwa „Polonez” została wybrana trochę później, w ogólnopolskim konkursie zorganizowanym przez „Życie Warszawy”. To jest wersja oficjalna, bo tak naprawdę konkurs sfingowano. Pracownicy Muzeum Techniki odkryli niedawno, że nazwę wymyślono dużo wcześniej i po prostu podrzucono do redakcji. Konkurs był jedynie zasłoną dymną.

Pomijając całą maskaradę z konkursem, prezentacja Poloneza wywołała w kraju wielkie zainteresowanie. Nie tylko dlatego, że każdy nowy samochód budził emocje. Był to samochód o nowoczesnej jak na tamte czasy sylwetce (szczególnie w porównaniu do innych pojazdów z demoludów), lecz przede wszystkim – był „nasz”. Od początku do końca wytwarzany w Polsce. To że bazował na „dużym Fiacie” zdawało się nie mieć wielkiego znaczenia. Przynajmniej dla większości.

Niewątpliwą zaletą Poloneza, wielokrotnie podkreślaną przez prasę, był wysoki poziom bezpieczeństwa. Był jednym z najbezpieczniejszych aut Europejskich tamtego okresu i jako jedyny model w klasie miał kontrolowane strefy zgniotu. Uwagę przykuwało też nowoczesne wnętrze, a w szczególności rozbudowany zestaw wskaźników, zawierający obrotomierz, wskaźnik ciśnienia oleju, wskaźnik temperatury silnika oraz zegarek. Wszystko to w czasach, kiedy standardem był tylko prędkościomierz. 

Samochód nie był niestety pozbawiony wad. Największą było zastosowanie przestarzałej techniki z Polskiego Fiata 125p, wynikające z oszczędności. Głośne i powolne silniki, kiepskie właściwości jezdne a także stosunkowo niska jakość wykończenia nie były powodami do dumy. Pomimo tego, Poloneza eksportowano do ponad 40 krajów, a w Polsce rozbudzał on wyobraźnię milionów. W pierwszym roku produkcji wyprodukowano ponad 3 tys. sztuk, a w kolejnych latach produkcję zwiększono nawet dziesięciokrotnie. Nigdy jednak nie osiągnięto zakładanego pułapu 160 tys. egzemplarzy rocznie. Poloneza systematycznie modernizowano do momentu zatrzymania linii produkcyjnej 22 kwietnia 2002 roku. Na przestrzeni prawie 24 lat stworzono łącznie 1 061 807 pojazdów.

O miniaturze
Niebieski Polonez to produkt firmy IST Models. Jak zwykle, producent zaoferował modelik wysokiej jakości, zdecydowanie przewyższający odpowiednik z KAP. Są tutaj fototrawione elementy i barwione tylne światła. Lakier położono czysto i równo. Zastrzeżenia mam tylko do malowania gumowych listewek bocznych na drzwiach; owszem, są równe, ale niedomalowane. Kolor nadwozia widać miejscami tam gdzie powinna być listewka.

Przed kupnem miniatury byłem sceptycznie nastawiony do autentyczności koloru Poloneza. Jasnoniebieski nie był odcieniem który zapamiętałem. Niebieskie Polonezy jednak istniały; w internecie znalazłem kilka zdjęć, które potwierdziły ich istnienie, więc modelik mogłem nabyć z czystym sumieniem. W modeliku dokonałem dwóch modyfikacji – zmieniłem tablice rejestracyjne oraz pomalowałem wloty powietrza na masce. Efekt jest moim zdaniem akceptowalny. Zapraszam do obejrzenia zdjęć.

*********

Exactly 40 years ago today, the assembly of the Polish Polonez began. In its time, it was the dream car of most Poles and their hope of conquering the motoring world.

When writing about Polonez, one has to go all the way back to 1970 when the first decisions were made regarding modernisation of the Polski Fiat 125p. FSO (who made the car) was well aware that the PF 125p wasn’t the most modern vehicle and it needs a replacement. The project, provisionally named 125 Polonia, was presented by Fiat’s design department. It mainly consisted of sketches and drawings. More serious decisions were made in September 1974. An agreement was signed then between Pol-Mot and the Italian firm Fiat, which stated that the Italian side will be responsible for the development of the new car. FSO aimed for the future vehicle to have a modern design, meeting all of the current and future European homologation requirements and also the high American safety standards, which would allow the car to be sold in Europe and across the pond. The production was planned to be split into two stages; Stage I would be the start of the assembly of the car, based on modified underpinnings of the 125p. Stage II would see the introduction of new 1.6, 1.8 and 2.0 petrol engines built under Fiat’s license, modification of the car’s suspension and an increase of annual production to 160,000 units.

Shortly after the agreement was signed, development work began in the Italian Centro Stile Fiat, with the input of Polish engineers and designers. Initially the project was called 125PN (Polacco Nuova – the New Polish). The basis for the new car was the Fiat ESV 2000 Libre prototype from 1971. It was created as a part of the “European Safety Vehicle” project, which researched into new car safety technologies. ESV 200 Libre was an experiment and it was hidden away on the shelf, until the 125PN project started. The vehicle had to be adequately adapted however, in order to be put on the production lines. With that in mind FSO delegated Zbigniew Wattson, a Polish engineer and designer, to Italy where he worked with a group of Italian designers (amongst which was Walter de Silva, currently known for designing Alfa Romeos, Seats and Volkswagens). Together they designed the car’s interior, removed the unsightly plastic “bulges” covering the prototype’s body and adapted the whole design so that it would fit on the Polski Fiat 125p’s platform. According to Z.Wattson, the Italians treated the Polish team rather poorly and every detail had to be fought for. In the end the first prototype of the future Polonez was finished in 1975. Tests and developmental work continued for the next two years. In 1976 a silver exemplar model was shipped to Poland and shown in the Design Bureau of Motor Industry (Biuro Konstrukcyjne Przemysłu Motoryzacyjnego). After a favourable opinion was given by the then Prime Minister Piotr Jaroszewicz, the project was accepted and sent to production. 

Simultaneously with the car’s development, modernisation of the FSO’s factory took place. A new press shop was erected and 15 new welding robots were shipped from the West for the new model. In 1977 the car’s assembly started. This was without much publicity, almost in secret, since many faults and defects were expected. Therefore, the first series consisting of over 100 models was treated as experimental. Finally, on 3rd May 1978, on the 187th anniversary of the Constitution of 3rd May, the new vehicle was officially presented. However, it wasn’t a Polonez, but FSO Polski 1300/1500. This was the name used on the earliest models. The name Polonez was chosen slightly later in a nation-wide competition held by the “Życie Warszawy” newspaper. This is the official version, because in reality the competition was faked. The workers of the Museum of Technology discovered recently that the name was chosen much earlier and it was simply delivered to the editorial office. The competition was just a cover-up.

Competition masquerade aside, the introduction of the Polonez sparked great interest in Poland. Not just because every new car caused major excitement. This was a car with a modern silhouette for its time (especially compared to other cars from Eastern Europe) but above all – it was Polish. Produced in Poland from start to finish. The fact that it was based on the “big Fiat” (that’s what the Poles commonly called the Polski Fiat 125p) didn’t seem to matter, at least for the majority.
An unquestionable asset of the Polonez, frequently highlighted by the press, was the high level of safety it provided. It was one of the safest European cars of its time and it was the only car in its class to have crumple zones. A modern interior was also a talking point, especially the advanced rectangular-shaped dials consisting of a rev counter, oil pressure, fuel and water temperature gauges and a clock. All of this in times when only a speedometer was the standard.

Unfortunately, the car was not free of flaws. The main one was the use of archaic underpinnings from the Polski Fiat 125p, due to a small budget. Noisy and sluggish engines, poor ride quality and a relatively poor finish quality were not something to be proud of. Despite this, the Polonez was sold in over 40 countries and in Poland it was desired by millions. In its first year of production over 3000 units were made, with the production increasing by ten fold in the following years. However, it never reached the annual level of 160 000 units stated in the initial agreement. The Polonez was systematically modified until the production lines stopped on 22nd April 2002. In the space of almost 24 years, a total of 1 061 807 units were made.

About the model
The blue Polonez is a product of IST Models. As per usual, the manufacturer offered a high quality model, significantly better that its Kultowe Auta PRL-u counterpart. There are photoetched elements and coloured rear lights. The paintwork is smooth and clean. The only slight flaw is the finish of the rubber side strips on the door. They are painted evenly, but in certain places where the rubber strip should be, you can clearly see the bodywork.

Before purchasing the miniature I was sceptical about the authenticity of Polonez’s colour. Light blue wasn’t a shade which I remembered. Blue Polonez cars did in fact exist; I managed to find a few images on the internet which confirmed their existence, so I could buy the model with my mind at ease. I made two modifications in the model – I changed the number plates and painted the air vents on the hood. The effect is satisfactory in my opinion. Take a look at the photos.



FSO Polonez 1978 (1:43)
by IST Models



FSO Warszawa 203 Kombi 1965 (IST Models)

  Choć wielu uważa Warszawę kombi za jeden z najładniejszych samochodów z tego okresu, pochodzących z bloku wschodniego, nie stworzono jej b...