Monday 29 July 2019

Renault Twingo Le Coq Sportif 2019 (Norev)


Słodkie jak cukierek. Takie było Twingo trzeciej generacji. Renault przy okazji liftingu swojego podstawowego modelu, postanowiło jednak zwiększyć zawartość cukru w cukrze, i tym sposobem Twingo AD 2019 jest jeszcze słodsze i jeszcze bardziej urocze.

Niestety, nie dla nas taka słodycz. Producent, wraz z wprowadzeniem do sprzedaży wersji poliftingowej, wycofał model z polskiej oferty. Zresztą, nie tylko z polskiej – taka sama sytuacja ma też miejsce w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Główny powód to znikome zainteresowanie. Na naszym rynku sprzedano w ub. roku jedynie 182 egzemplarze. Dla porównania, na rodzimym francuskim rynku, Twingo znalazło w 2018 roku ponad 40 tys. chętnych.


Co w takim razie zmieniono w ramach liftingu? Odświeżone Renault Twingo można poznać po nowych zderzakach, światłach dziennych w kształcie litery „C” oraz obniżonym o 1cm zawieszeniu. Powiększono też paletę kolorów m.in. o barwę „żółty Mango” a do oferty dodano 16-calowe felgi ze stopów lekkich. Czyli zmieniło się niewiele.

Podobnie zachowawcze podejście zastosowano we wnętrzu. Nowy lewarek skrzyni biegów, zamykany schowek przed pasażerem, nowe kolory wykończenia wnętrza a w najbogatszych wersjach – nowy system rozrywkowo-informacyjny Easy Link z 7-calowym wyświetlaczem.


Gdyby wprowadzone zmiany kogoś nie przekonały (co jest prawdopodobne), Renault dokłada do nich dzisiejszego bohatera, limitowaną wersję Le Coq Sportif. Opracowana wspólnie z francuskim producentem odzieży sportowej, ma być podkreśleniem francuskiej szkoły wzornictwa. Kolorowe pasy i kogucik Le Coq Sportif najlepiej wyglądają na białym nadwoziu, jednak klienci do wyboru mają też czarny lub szary lakier.

W środku również mamy do czynienia z emblematami firmy Le Coq Sportif oraz charakterystycznymi, biało-czerwono-niebieskimi barwami. Model oparto o najbogatszą wersję wyposażeniową nowego Twingo.

Producent nie podaje ile egzemplarzy wersji specjalnej planuje wyprodukować, ani ile ta produkcja będzie trwała. Mam jednak przeczucie, graniczące z pewnością, że większość egzemplarzy Twingo Le Coq Sportif trafi do klientów we Francji.

O miniaturze

W poprzednim wpisie o nowym Clio cieszyłem się, że Norev ponownie zaczął wypuszczać modele Renault w gablotkowej jakości. Radość była to jednak przedwczesna, gdyż nowe Twingo dostępne jest tylko w wersji budżetowej. Szkoda, bo szczególnie w wersji Le Coq Sportif autko prezentuje się efektownie. Norev przepuścił okazję na świetny modelik. Ten, który dostaliśmy nie jest zły, ale jak to w budżetowych wersjach, brakuje kilku detali które robią różnicę. Lusterka bez szkiełek odlane z nadwoziem, matowe reflektory i zupełnie czarne wnętrze obniżają ocenę modelu. Drażni to o tyle, że modelik nie jest oferowany w budżetowej, tylko gablotkowej cenie. Wkłady lusterek i malowanie wnętrza wykonałem sam, ale za cenę ok. €40 jest to niedopuszczalne. Fakt, że to limitowana do 1000 sztuk edycja, wysokiej ceny nie usprawiedliwia.

*********
As cute as a button. That was the third-gen Twingo. With its mid-life facelift, Renault decided to increase the “aww” factor of its entry model and thus, Twingo AD 2019 is even cuter and more adorable.


Unfortunately, such cuteness isn’t for everyone. The manufacturer decided to remove the model from its line up in a few countries, including UK, Ireland and Poland. The main reason for such action are low sale numbers. For example, in Poland, only 182 units were sold last year. In comparison, in its French home market, the Twingo found over 40,000 buyers in 2018.

What has actually changed after the facelift then? Refreshed Renault Twingo can be recognised by new bumpers, letter “C” shaped daytime running lights and 1 cm lower ride height. The colour palette has also been extended with shades such as the “Mango Yellow” and for the first time, 16-inch alloy wheels were added to the range. So, not much has changed. 

A similarly conservative approach was used in the interior. A new gear knob, closed glovebox, new trim colours and in the top-spec – a new Easy Link infotainment system with a 7-inch touchscreen.

If the implemented changes didn’t convince someone (which is possible), Renault adds to the mix the Le Coq Sportif limited series. Developed with the French sportswear brand, it is meant to highlight the French school of design. The multi-coloured stripes and Le Coq Sportif’s rooster look best on white paintwork, but the buyers can also choose from grey and black.


Inside, we also have Le Coq Sportif emblems and characteristic white, red and blue colours. The model was based on Twingo’s top level trim. 

The manufacturer doesn’t say how many units of the limited series it’s planning to make or how long the production will last. I do have a feeling though, that most of Twingos Le Coq Sportif will reach the clients in France.

About the miniature
In the previous post about the new Clio, I was pleased that Norev resumed releasing Renault models in good, showcase quality. My joy was unfortunately premature, because the new Twingo is only available in the budget series. It’s a shame, because the car, especially in Le Coq Sportif guise, looks very attractive. Norev clearly missed an opportunity for a great model. The one that we got isn’t bad, but typically for budget models, it lacks some detail which make a difference. “Glassless” wing mirrors moulded with the body, matte headlamps and completely black interior lower the perception of the model. It is particularly annoying, because the model isn’t offered at a budget, but at a normal price. I added the wing mirror glass and coloured the interior myself, but for price of ca. €40 this is unacceptable.  The fact, that this is a series limited to a 1000 models, doesn't justify such a high price.





Renault Twingo Le Coq Sportif 2019 (1:43)
by Norev
Ltd Edition of 1000 pcs

Monday 1 July 2019

Renault Clio V RS Line 2019 (Norev)


15 mln sprzedanych egzemplarzy od 1990 roku, najpopularniejsze auto segmentu B w Europie przez ostatnie 5 lat,a w latach 2012-2018 systematyczny wzrost sprzedaży. Nic dziwnego, że Clio jest dla Renault modelem priorytetowym. Najnowsza, piąta generacja modelu, ma kontynuować to pasmo sukcesów.

Kontynuacja sukcesów zaczęła się jednak od małego falstartu. W połowie stycznia, na parę tygodni przed oficjalnym przedstawieniem zdjęć nowego Clio, do internetu wyciekło zdjęcie modeliku, które zdradziło wygląd samochodu. Na szczęście dla Renault, zasięg wycieku nie był duży. Dalej, wszystko przebiegało już zgodnie z planem: pod koniec stycznia opublikowano pierwsze oficjalne zdjęcia, a w marcu, podczas salonu samochodowego w Genewie, Clio miało oficjalną premierę.

Z zewnątrz, Clio V bardzo przypomina poprzednika. Jest to celowy zabieg producenta, bo obecna jeszcze w sprzedaży generacja jest powszechnie chwalona za swój wygląd. Jak podkreśla Laurens van den Acker, dyrektor ds. designu Grupy Renault, „postanowiliśmy pozostać przy DNA marki, dodając nowemu modelowi elegancji i nowoczesnego stylu”. W porównaniu do poprzedniego modelu najnowsze Clio zyskało bardziej muskularną sylwetkę, przeprojektowane przednie reflektory, upodabniając je do tych, które znajdziemy chociażby w Renault Mégane oraz lekko zmieniony tył.
O ile wygląd nadwozia jest przykładem ewolucji, to w środku samochód przeszedł istną rewolucję. Choć auto jest krótsze od poprzednika o 14 mm (4048 mm długości) i niższe o 30 mm (1440 mm), to w środku ma być bardziej przestronne, praktyczne i nowocześniejsze. Znacznie poprawiono jakość użytych materiałów (Renault chwali się że jest to nowy standard w klasie) i przeprojektowano cały kokpit - na konsoli środkowej króluje teraz pionowy monitor dotykowy o przekątnej 9,3 cala a zamiast tradycyjnych zegarów przed oczami kierowcy znajduje się wielofunkcyjny ekran. W materiałach prasowych szczególnie dobre wrażenie robi dwutonowe, szaro-beżowe wnętrze, dostępne jednak tylko w bogatszych wersjach. 

Jeżeli chodzi o technikę, to tutaj też postawiono na rewolucję. Clio piątej generacji korzysta z nowej płyty podłogowej CMF-B, a także nowej architektury elektrycznej i elektronicznej. Zupełną nowością w gamie ma być napęd hybrydowy E-TECH, wykorzystujący silnik benzynowy 1,6l, silnik elektryczny i akumulator trakcyjny o pojemności 1,2 kWh. Debiut tej wersji zaplanowano na 2020 rok. Najpierw w sprzedaży pojawią się jednak tradycyjne wersje spalinowe: trzycylindrowy, wolnossący 1.0 SCe (65 i 75 KM) oraz turbodoładowane TCe – 1.0 100 KM oraz 1.3 130 KM. W ofercie będzie też diesel 1.5 Blue dCi w dwóch wariantach mocy: 85 i 115 KM.

W salonach nowe Clio pojawi się jesienią.

O miniaturze
W końcu! Nowe, niesportowe Renault od Noreva w przyzwoitej jakości. Od jakiegoś czasu, nie wiedzieć czemu, połowa gamy Renault ukazuje się tylko w budżetowej gamie Noreva, dlatego debiut nowego Clio w jakości „premium” to miły powiew świeżości i nadzieja na przyszłość.

Prezentowane Clio to wersja RS Line, czyli jedna z topowych odmian modelu. Wyróźnikiem tej odmiany są inne zderzaki oraz specjalne wzory felg. Te ostatnie w miniaturce odwzorowano bardzo ładnie. Widać też tarcze hamulcowe, czego brakuje w wersji budżetowej. Producent starał się wiernie odwzorować model, więc w wielu miejscach mamy emblematy RS Line i Clio.


Modelik Clio pomalowany jest bardzo starannie, a grubość pigmentu dobrze dobrano, więc nie mamy wrażenia obcowania z zabawką. Szczególnie, że modelik posiada tabliczkę z numerem serii.

Jakieś wady? Cena - mogłaby być niższa. Jeśli jednak chodzi o jakość produktu, to przyznam, że ja ich nie widzę.


*********
15 million units sold since 1990, most popular B-class car in Europe for the past 5 years and a continuous sales growth between 2012 and 2018. It’s hardly surprising that Clio is a priority model for Renault. The latest, fifth generation of the model, is hoping to continue the streak of success.


However, the continuation of successes began with a false start. In mid-January, a couple of weeks before the official photo release of the new Clio, an image of a scale model leaked to the internet, revealing the car’s looks. Thankfully for Renault, the impact of the leak wasn’t widespread. From then on, everything ran according to the plan: at the end of January first official images were published and in March, during the Geneva Motor Show, Clio had its official premiere.


On the outside, Clio V largely resembles its predecessor. That’s a deliberate move from the manufacturer, as the model currently on sale is widely praised for its looks. Renault’s design chief Laurens Van den Acker stated, “we decided to stick our DNA, giving the new model more elegance and modern style”. Compared to the previous model, the latest Clio gained a more muscular silhouette, redesigned headlights, now resembling those found in Renault Mégane, and a slightly revamped rear.

Whilst the exterior styling is an example of evolution, the interior underwent a real revolution. Although the car is shorter than its predecessor by 14 mm (4048 mm in length) and lower by 30 mm (1440 mm), the cabin is meant to be more spacious, practical and modern. The quality of materials used was vastly improved (Renault boasts it sets a new standard in the class) and the dashboard fully redesigned – its central position is taken up by a new, 9.3-inch touchscreen and instead of traditional dials in front of the driver, we now have a digital instrument display. In the press releases, a particularly good impression is made by the two-tone, grey and beige interior, available only in the higher specs however.


In terms of tech, revolution mode was also selected. Fifth-generation Clio uses the new CMF-B platform and with it - new electrical and electronic architecture. A true novelty in the range, will be the hybrid powertrain, called E-TECH. It uses a 1.6-litre, naturally aspirated petrol engine, an electric motor and a 1.2kWh battery. The debut of this model is planned for 2020. First to go on sale however, will be the traditional fossil fuel models: three-cylinder, naturally aspirated 1.0 SCe (65 and 75 bhp) and turbocharged TCe – 1.0 100 bhp and 1.3 130 bhp. There will still be a diesel option – a 1.5 Blue dCi in 85 bhp and 115 bhp variants.

The new Clio will arrive in the showrooms in autumn.

About the miniature
Finally! A new, non-sporty Renault of a decent quality from Norev. For a while now, for some reason, half of Renault’s line-up is released only in Norev’s budget series. Therefore, the debut of new Clio in “premium” quality is a breath of fresh air and hope for the future.

The presented Clio is the RS Line, which is one of the model’s top specs. It can be distinguished by redesigned bumpers and unique alloy wheels. The latter have been very nicely captured in the miniature. You can also see the brake discs and pads, which is missing from the budget version. The manufacturer tried to accurately replicate the model, so in many places we have the RS Line and Clio emblems. 

The little model is painted very neatly, with the pigment grain being chosen correctly, so you don’t feel you’re dealing with a toy. This impression is enhanced by the serial number engraved on the packaging. 

Any flaws? The price - it could be lower. However, as far as the quality of the product is concerned, I have to admit that I can't see any.




Renault Clio RS Line 2019 (1:43)
by Norev
Ltd edition of 3000 pcs

FSO Syrena 103 1963 (Kultowe Auta PRL-u)

  „Królowa polskich szos” dla wielu była pierwszym samochodem. Dzielnie też znosiła rolę wozu rodzinnego. Jednocześnie, z powodu kiepskiej j...